Trekking w Małopolsce. Między Myślenicami a Krynicą Zdrój, czyli krótszy lub dłuższy trekking małopolskimi szlakami

Widok z góry na drewnianą wieżę widokową Lubań.
Każdy dzień urlopu w innym miejscu? Czemu nie! Wędrówka z plecakiem może być doskonałym sposobem na poznanie Małopolski, jej przyrody, zabytków i kultury. Przedstawiamy trzy 3-dniowe trasy, które można połączyć ze sobą, by spędzić w górach więcej dni. Dodatkowe podpowiedzi pozwalają wydłużyć wędrówkę nawet do dwóch tygodni.

Szybkie tempo życia sprawia, że na ogół dosłownie wyskakujemy w góry na dzień czy dwa, pędzimy samochodem do wybranych miejsc, by potem szybko wrócić do domu. A może by tak, rzucić wszystko i wyjechać… Niekoniecznie w Bieszczady, ale w piękne górskie zakątki Małopolski i wędrując szlakami zdobyć Szczebel, Turbacz, Trzy Korony, Jaworzynę Krynicką, odwiedzić Myślenice, Rabkę, Krościenko nad Dunajcem, Szczawnicę i Krynicę Zdrój. Może etapami, a może podczas dłuższej wędrówki. Każdy może wybrać według własnych upodobań.

Wędrówka i zwiedzanie

Poniższe propozycje zostały tak pomyślane, by trasy rozpoczynały się w miejscach, gdzie łatwo dojechać korzystając z komunikacji publicznej. Dni z dłuższym dystansem przeplatają się z tymi, w których odcinki do pokonania są krótsze, by wędrówka była przyjemnością, by był czas na zwiedzenie ciekawych miejsc w punktach startu/zakończenia wycieczki.

Poszczególne trasy można łączyć ze sobą, tworząc plan na 6 czy 9 dni wędrówki. Dodatkowe sugestie pokazują możliwości wydłużenia pobytu w górach o kolejne dni i spędzenia na małopolskich szlakach nawet dwóch tygodni.

Punkty końcowe proponowanych tras mogą być miejscem kilkudniowego wypoczynku przed wyruszeniem w dalszą wędrówkę lub powrotem do domu. Satysfakcja z pokonania własnych słabości gwarantowana. W pakiecie są też zachwycające wschody czy zachody słońca oglądane z okolic schronisk, piękne widoki na trasach, interesujące spotkania z historią i kulturą. Zapraszamy na dłuższy lub krótszy trekking po małopolskich szlakach.

Trasa I Beskid Makowski i Beskid Wyspowy

Piktogram z miejscem startu trasy Myślenice

Piktogram z dojazdem do miejsca startowego komunikacją lokalną lub autobusami dalekobieżnymi zmierzającymi z Krakowa do Szczawnicy, Rabki, Bukowiny Tatrzańskiej czy Zakopanego.

Punkt docelowy: Rabka Zdrój, z której kursują busy między innymi do Krakowa.

 

Dzień 1.: Myślenice – Uklejna – Śliwnik – Schronisko na Kudłaczach; szlak czerwony; 4 h 

Dzień 2.: szlak czerwony schronisko na Kudłaczach – Łysina, szlak żółty – Lubień, szlak czarny – Szczebel, szlak zielony – Przełęcz Glisne, szlak czerwony – Schronisko na Luboniu Wielkim; 8 h; 

Dzień 3.: schronisko na Luboniu Wielkim – Rabka Zaryte – Rabka Zdrój; szlak niebieski i czarny (przez miasto); 2 ¼ h; 

 

Wędrówkę proponujemy zacząć w oddalonych o zaledwie 30 kilometrów od Krakowa Myślenicach. Komunikacja lokalna dociera do centrum miejscowości, z autobusów dalekobieżnych należy wysiąść przy drodze krajowej numer 7.

Przed wyruszeniem na trasę warto zajrzeć do stojącego nieopodal Rynku kościoła pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, w którym znajduje się czczony jako cudowny obraz Madonny, Pani Myślenickiej, przejść przez Rynek, przy którym do dziś stoi pochodzący z 1784 r. pierwszy wzniesiony tu murowany dom, tzw. kamienica Obońskich.

Szlak czerwony poprowadzi nas przez rekreacyjną dzielnicę miasta Zarabie, miejsce wypoczynku nie tylko myśleniczan, ale i krakowian, którzy w lecie spędzają czas nad Rabą, a w zimie na stokach Chełmu, na których działa stacja narciarska. W trakcie wędrówki miniemy ukryte w lesie ruiny zamku i przez Uklejną i Śliwnik po spokojnej 4-godzinnej wędrówce dojdziemy do kameralnego schroniska na Kudłaczach. Obiekt chlubi się, że jest jedynym schroniskiem, do którego można dotrzeć na piechotę z Krakowa w jeden dzień.

Nazajutrz wędrówkę rozpoczniemy od przyjemnego spaceru grzbietem Łysiny i Lubomira, o których położenie toczy się nieustanny spór: czy to jeszcze Beskid Makowski czy już Beskid Wyspowy. Potem czeka nas zejście do miejscowości Lubień, a następnie mozolne podejście na Szczebel, charakterystyczny stożkowaty szczyt doskonale znany z widzenia wszystkim podążającym drogą S7 (popularną zakopianką) na południe. Potem jeszcze Przełęcz Glisne i po pokonaniu kolejnego podejście dotrzemy do schroniska na Luboniu Wielkim.

Po tak męczącym dniu plan na następny to tylko zejście do Rabki Zdrój i zwiedzanie tego uzdrowiska, które specjalizuje się w leczeniu dzieci. Rabka ma wiele do zaoferowania swoim gościom. Warto odwiedzić amfiteatr, zajrzeć do Rabkolandu, zwiedzić kościół pw. św. Marii Magdaleny z muzeum imienia Władysława Orkana czy spojrzeć na tutejszy dworzec kolejowy, przed którym stoi pomnik świętego Mikołaja.

Trasa II Gorce

Piktogram z miejscem startu trasy  Rabka Zdrój

Piktogram z dojazdem do miejsca startowego komunikacją autobusową lub pociągiem do Chabówki skąd można dojechać do Rabki busem lub przejść na piechotę 2 kilometry.

Punkt docelowy: Krościenko nad Dunajcem, z którego kursują autobusy między innymi do Krakowa, Nowego Sącza, Nowego targu.

Dzień 1. Rabka Zdrój – schronisko na Maciejowej – schronisko na Starych Wierchach – Turbacz – Schronisko na Turbaczu; szlak czerwony; 5 ½ h; 

Dzień 2. schronisko na Turbaczu – Kiczora – Przełęcz Knurowska – Kotelnica – Runek – baza namiotowa na Lubaniu; szlak czerwony; 7 h; 

Dzień 3. baza namiotowa na Lubaniu – Krościenko nad Dunajcem; szlak czerwony; 2 ½ h; 

 

Cała trasa przebiega przez Gorce fragmentem Głównego Szlaku Beskidzkiego biegnącego od Ustronia w Beskidzie Śląskim aż po Wołosate w Bieszczadach. Pomysłodawcą wyznaczenia jego zachodniego odcinka (do Krynicy) był Kazimierz Sosnowski, urodzony w Niepołomicach działacz Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. Idea została rzucona w 1923 roku, w kolejnym wytyczono już pierwszy fragment szlaku; prace zakończono w 1929 roku.

Przybywając do Rabki Zdrój, warto wysiąść przy tutejszym dworcu kolejowym, przy którym stoi pomnik świętego Mikołaja, przejść przez park i zbaczając nieco w lewo ze szlaku czerwonego (według znaków zielonych) obejrzeć amfiteatr oraz pobliską fontannę ze słoniami. Liczne obiekty kojarzące się z dziećmi, to nie przypadek. Rabka jest znanym uzdrowiskiem nastawionym na leczenie najmłodszych.

Przed opuszczeniem miasta trzeba pamiętać o dwóch sprawach:

  • w drugi dzień będziemy wędrowali cały czas przez góry, po drodze nie będzie punktów handlowych, trzeba więc zaopatrzyć się w odpowiedni zapas prowiantu;
  • szlak prowadzi przez Gorczański Park Narodowy, na terenie którego obowiązują bilety wstępu. W górach mogą być problemy z zasięgiem, wskazane jest, by opłatę uiścić wcześniej, gdzie Internet dobrze funkcjonuje.

Trasa wiedzie cały czas łagodnie pod górę. Po drodze odwiedzimy bacówkę Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego na Maciejowej i schronisko na Starych Wierchach. Ostatni odcinek trasy przed szczytem Turbacza może być nieco męczący po długiej wędrówce. Ze szczytu mamy już tylko 10 minut do schroniska na Turbaczu.

Po odpoczynku warto wybrać się na krótki spacer na Halę Turbacz (szlak żółty/niebieski, zielony; 15 minut w jedną stronę), by zobaczyć Szałasowy Ołtarz, przy którym w 1953 roku podczas jednej z wędrówek po Gorcach nabożeństwo odprawił ksiądz Karol Wojtyła, późniejszy papież Jan Paweł.

Drugi dzień to dalsza wędrówka szlakiem czerwonym przez liczne piękne gorczańskie hale i polany, wielokrotnie będzie nam towarzyszył widok na Tatry i Podhale. Na trasie nie brakuje miejsc zachęcających do postoju, podziwiania panoram, więc choć odcinek przewidziany na ten dzień jest długi, to nie powinien być nazbyt męczący.

Noc proponujemy spędzić w działającej sezonowo bazie namiotowej na Lubaniu. Szczyt nie ma szczęścia do schronisk. Oba obiekty zbudowane tu przed laty spłonęły. Trzeba mieć nadzieję, że podobny los nie spotka wieży widokowej, z której można podziwiać panoramę okolicy, zachwycać się wschodami i zachodami słońca.

Po długiej wędrówce w drugim dniu nazajutrz proponujemy tylko zejście do Krościenka nad Dunajcem i poznanie uroków tego miasteczka. Warto tu zobaczyć małomiasteczkową zabudowę przy rynku, zajrzeć przynajmniej na chwilę do kościoła pw. Wszystkich Świętych i w miarę możliwości odwiedzić izbę regionalną w starej plebanii. Godna obejrzenia jest także kapliczka wotywna na Ptaszkowej pod wezwaniem świętego Rocha, patrona chorych i cierpiących. Można do niej dojść kierując się znakami zielonymi w kierunku Nowego Targu. Nieco dalej znajduje się siedziba władz Pienińskiego Parku Narodowego, w której przygotowano wystawę przyrodniczą poświęconą ochronie przyrody, geologii, architekturze, etnografii i ekologii a także makietę Pienin.

Trasa III Beskid Sądecki

Piktogram z miejscem startu trasy Szczawnica

Piktogram z dojazdem do miejsca startowego  komunikacją dalekobieżną z różnych miast lub lokalną z Nowego Targu czy Nowego Sącza.

Punkt docelowy: Krynica Zdrój, z której kursują autobusy między innymi do Krakowa, Katowic i Warszawy. Dostępne są też połączenia kolejowe.

Dzień 1.: szlak żółty Szczawnica – Bereśnik, szlak czarny – Sewerynówka, szlak niebieski – schronisko na Przechybie; 4 ½ h, 

Dzień 2.: szlak niebieski schronisko na Przechybie – Wielka Przechyba – Rytro, szlak czerwony – Kretówki – Hala Pisana – schronisko na Hali Łabowskiej; 7 ¾ h; 

Dzień 3.: szlak czerwony schronisko na Hali Łabowskiej – Runek – rozejście szlaków pod Jaworzyną Krynicką; szlak zielony – schronisko na Jaworzynie Krynickiej – Czarny Potok – Przełęcz Krzyżowa, szlak żółty – Góra Krzyżowa – Krynica Zdrój; 5 ¼ h. https://mapa-turystyczna.pl/route/31rvg

Wędrówkę rozpoczynamy w Szczawnicy w pobliżu dworca autobusowego, kierując się za znakami niebieskimi na wschód po czym skręcamy w lewo i szlakiem żółtym wędrujemy przez część uzdrowiskową na Bryjarkę, jeden z nielicznych polskich szczytów zbudowanych ze skał pochodzenia wulkanicznego. Dalej trasa prowadzi przez schronisko pod Bereśnikiem, od którego schodzimy szlakiem czarnym do Sewerynówki i dalej wędrujemy za znakami niebieskimi do schroniska na Przechybie.

Uwaga: łącząc tę trasę z propozycją numer II i chcąc skrócić czas wędrówki, można maszerować ze Szczawnicy cały czas szlakiem niebieskim, oglądając po drodze Wodospad Zaskalnik, co skróci czas przejścia o około ¾ godziny.

Drugi dzień upłynie nam na trwającym 3 godziny zejściu szlakiem niebieskim do Rytra a potem podejściu za znakami czerwonymi, czyli fragmentem Głównego Szlaku Beskidzkiego, biegnącego z Ustronia (Beskid Śląski) do Wołosatego (Bieszczady), przez Halę Pisaną do schroniska na Hali Łabowskiej.

Początkowy odcinek podejścia urozmaici nam wizyta w ruinach strażnicy strzegącej przed wiekami szlaku handlowego wiodącego doliną Popradu. Pierwsze wzmianki o zamku Rytro pochodzą z czasów Władysława Łokietka, a czasy jego świetności skończyły się w 1657 roku, kiedy zniszczyły go wojska siedmiogrodzkie i nigdy nie został odbudowany.

Po około trzech kwadransach od wyjścia z Hali Pisanej dojdziemy do Wierchu nad Kamieniem, a po kolejnych kilku minutach do miejsca oznaczonego Wierch nad Kamieniem. Diabli Kamień. Kierując się zielonymi oznaczeniami można stąd dojść do wspomnianego kamienia, z którego roztacza się rozległy widok na okolicę. Dojście i powrót zajmują około 20 minut.

piktogram z opcją wycieczki opis

Dysponując dodatkowym dniem, można rozważyć wykorzystanie go na zejście z Hali Łabowskiej szlakiem niebieskim do Łomnicy Zdrój (1 ½ godziny)

i po przejściu przez miejscowość (około 2 kilometry) powrót do schroniska szlakiem żółtym (3 godziny).

Główną atrakcją wycieczki są liczne źródła mineralne, możliwość spróbowania bijących z nich wód, które są pomocne w leczeniu schorzeń układu pokarmowego.

Pierwsze ze źródeł jest po zejściu do doliny, przed pierwszymi zabudowaniami. Kolejne po pół godzinie marszu a po minięciu ostatniego przystanku busów spotkamy następne: źródło Stefan. Kilkaset metrów dalej (przy niewielkim terenie zielonym) kolejne atrakcje: wodospad na potoku Łomniczanka oraz kilka źródełek bijących w różnych miejscach z brzegów potoku.

Przez kilkanaście minut marszu nie będzie nic ciekawego, aż dojdziemy do kolejnego wodospadu i skałki z piaskowca. Tutaj znaki niebieskie skręcają w prawo w kierunku Piwnicznej, a my musimy iść dalej drogą aż do pojawienia się szlaku żółtego, którym można wrócić do schroniska.

Dzień trzeci to trzygodzinna wędrówka szlakiem czerwonym do rozejścia szlaków pod Jaworzyną Krynicką. Chcąc odwiedzić ten szczyt i zobaczyć górną stację kolei gondolowej trzeba iść jeszcze przez kwadrans prosto. Naszym zdaniem nie jest to konieczne, można od razu skierować się za znakami zielonymi do schroniska na Jaworzynie Krynickiej. Podczas zejście szlakiem zielonym do Doliny Czarnego Potoku przejdziemy obok Diabelskiego Kamienia, z którym wiąże się legenda o bogatym rycerzu z Muszyny i biednej pasterce z Krynicy, którzy pałali do siebie miłością, ale nie mogli się pobrać, wobec sprzeciwu ojca młodziana. Gdy chłopak został pobity na stokach Góry Parkowej przez zbójców, życie uratowała mu pasterka obmywając rany wodą ze źródła, które wytrysło obok ukochanego.

Istnienie cudownego źródełka nie podobało się diabłom. Jeden z nich niósł głaz, by je zniszczyć, ale zapiał kur i czart upuścił kamień w miejscu, w którym leży do dziś. Natomiast tam gdzie bije cudowne źródełko miejscowa ludność stworzyła Leśne Sanktuarium Bożej Królowej Zdrojów Krynickich – Uzdrowienia Chorych.

Z Doliny Czarnego Potoku podchodzimy szlakiem zielonym na Przełęcz Krzyżową, skąd proponujemy skierować się do Krynicy za znakami żółtymi, by po drodze obejrzeć fundamenty skoczni narciarskiej. W latach 20. XX wieku był to największy obiekt tego typu w Polsce i jeden z największych w Europie. Wieża startowa miała 32 metry wysokości, rozbieg 100 metrów długości, a punkt konstrukcyjny wynosił 55 metrów.

Ostatni fragment wędrówki to przyjemny spacer przez centrum Krynicy Zdrój. Warto rozglądać się na boki i podziwiać drewnianą zabudowę dawnego uzdrowiska, wstąpić do pijalni, zwrócić uwagę na charakterystyczny budynek Muzeum Nikifora, czyli Epifaniusza Dworaka, jednego z najsławniejszych malarzy prymitywistów i jego pomnik. W głębi alei Nikifora znajduje się Pijalnia Jana, a naprzeciw niej dolna stacja kolejki na Górę Parkową.

Nieco dalej kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, a w budynku obok Muzeum Zabawek z kolekcją 3 tys. światowej klasy eksponatów.

A może ruszyć dalej na wschód…

Z Krynicy można ruszyć jeszcze dalej na wschód, w kierunku Beskidu Niskiego, by po ponad 7 godzinach marszu dotrzeć do Wysowej Zdrój. Pierwszy wariant wiedzie przez Lackową

a drugi przez Mochnaczkę Niżną, Banicę i Ropki.

Tereny są urokliwe i niewielu jest na nich turystów, ale trzeba mieć na względzie, że komunikacja publiczna dociera do Wysowej tylko w dni robocze.

Miejscowość może być tylko miejscem noclegu. Po obejrzeniu prawosławnej cerkwi pw. św. Michała Archanioła z kompletnym barokowym ikonostasem, drewnianego kościoła Najświętszej Marii Panny Wniebowziętej i spacerze po parku zdrojowym połączonym z degustacją tutejszych wód można ruszyć dalej na szlaki Beskidu Niskiego, na przykład kierując się w kierunku Gorlic czy Grybowa, skąd łatwiej wydostać się komunikacją publiczną.

Możliwości połączenia tras i dodatkowe propozycje

Chcąc połączyć ze sobą trasy I i II nie ma konieczności wchodzenia do centrum Rabki. Można skorzystać z poniższego wariantu łącznikowego prowadzącego szlakiem niebieskim i czarnym, czas przejścia jest identyczny jak w przypadku prostego połączenia obu tras i wynosi 7 ¾ godziny; 

Trasy II i III można połączyć na dwa sposoby. Pierwszy to przejście z Krościenka nad Dunajcem do Szczawnicy na piechotę wzdłuż Dunajca (5 km) lub pokonanie tego dystansu busem, by z centrum uzdrowiska ruszyć w dalszą drogę. Drugi wiąże się z dodatkowym dniem wędrówki przez Pieniny zgodnie z opisem wycieczki "Sokolą Percią z Trzech Koron na Sokolicę".

Wybór drugiej opcji oznacza zdobycie słynnych Trzech Koron i Sokolicy, przejście ciekawego odcinka szlaku niebieskiego zwanego Sokolą Percią i przeprawę tratwą przez Dunajec

Pokonanie tej trasy zajmuje 4 ¾ h (+ 2 ¼ h zejścia z Lubania do Krościenka).

Decydując się na ten wariant noclegu można szukać w schronisku Orlica w Szczawnicy lub w jednej z licznych w tej miejscowości kwater.

Dłuższy pobyt w Szczawnicy

Będąc w Szczawnicy, warto rozważyć spędzenie tu kilku dni. W planie pobytu może się znaleźć:

  • spływ przełomem Dunajca,
  • zwiedzenie Wąwozu Homole (dojazd do Jaworek busem),
  • zdobycie najwyższego szczytu Pienin – Wysokiej, i przejście grzbietem Małych Pienin z powrotem do uzdrowiska. Wędrówka szlakiem zielonym i niebieskim zajmie około 5 godzin

Trasa: Jaworki – Schronisko PTTK Orlica | mapa-turystyczna.pl

  • W zależności od miejsca noclegu, końcowy fragment można zmienić i zejść z Szafranówki szlakiem żółtym do centrum Szczawnicy.

Swoimi ścieżkami

To tylko nasze propozycje. Każdy może wytyczyć swoją własną trasę i wędrować swoimi ścieżkami, korzystając z bogatej sieci szlaków turystycznych i infrastruktury turystycznej. I choć zawsze można zejść do doliny, to naprawdę warto spędzić noc w schronisku czy położonym wysoko gospodarstwie agroturystycznym, by być bliżej gwiazd, dostrzec, jak jest ich wiele, gdy wokół nie ma wielu świateł. W Małopolsce jest wiele magicznych miejsc. Warto je odkryć.

Multimedia


 
Download free VisitMałopolska app
 
Android
Apple iOS
Windows Phone
<
>